Chwalimy się! Właśnie tak – tu też jest na to miejsce!!! 😀 Każdy dzień to nowe wyzwania, ale również osiągnięte cele! Każdy tydzień i miesiąc jest nasiąknięty Waszymi sukcesami, które niesamowicie nas cieszą. Nie tylko Wy jesteście dumne, ale my jeszcze bardziej, że robicie takie postępy 😀
Trochę rozwinę swoją myśl, zanim opiszę kilka historii i pochwalę się Waszymi zdjęciami 😀 Obiecuję nie przynudzać 😉
Pole dance jest taką sztuką w której nie ma wyścigów, nie ma presji, jest to forma głównie dobrej zabawy, przy której dodatkowo rzeźbimy i wzmacniamy nasze ciała 🙂 Na każdych zajęciach poznajemy nowe figury i tricki, czasami wychodzą nam za pierwszym razem, a niekiedy podchodzimy po tysiąc razy i nadal klapa… ( ja jestem mistrzem figur, które wychodzą za pierwszym razem, a potem uparcie już nigdy więcej :)).
Chodzi o to, że nie przeszkadza nam (mi) to w niczym, dalej próbuję – w końcu kiedyś wyjdzie prawda? 😀 Ważne, żeby dalej czerpać z tego radość, nie poddawać się przecież nie jesteśmy na zawodach. To ma nam sprawiać przyjemność, a nie dokładać niepotrzebnego stresu, którego na co dzień chyba mamy w nadmiarze. Uważam, że jest to bardzo progresywny sport – na każdych zajęciach uczymy się czegoś nowego i przede wszystkim nie mamy na to wyznaczonego czasu. Step by step wzmacniamy, rozciągamy nasze ciała i każda w swoim tempie wykonuje określone figury. Przecież wszystkie jesteśmy tak różne i broń Cię Panie Boże porównywać się z kimkolwiek! Zabraniam!!! 😀
A wiecie co ja najbardziej lubię? W momencie kiedy wchodzimy na sale każda w krótkich „gaciach” na boso jesteśmy takie same, nie ważne co kto robi w życiu prywatnie – jesteśmy tu i teraz wszystkie w jednym celu, z pozytywnym nastawieniem!!! 😀
Stajemy się taką małą rodzinką, pomagamy sobie, wspieramy się i cieszymy się tak samo z sukcesów koleżanki obok jak i ze swoich 🙂 Girls zawsze biją sobie brawo!!! 😀
A teraz czas na wychwalanie, bo tak jak napisałam na początku- to WY jesteście naszą dumą!!! <3
Na pierwszy ogień idzie moja największa fighterka 🙂 Madzia !
Oto Madzia i jej release, o którego naprawdę walczyła… długi czas!
Bo strach, dyskomfort itp itd. I na pewno przez główkę Madzi przeszło, że to „nie do zrobienia”, ale nie dała tego po sobie poznać i nigdy nie powiedziała tego na głos! Na każdy trening przychodzi z uśmiechem od ucha do ucha i próbuje i stara się i NIGDY się nie poddaje! I Taaaaadaaaaam, jest release i jest w pełni zasłużony dyplomik!!!
Mamy też Karolinę i jej „historię plakatu”. Opowiem ją w skrócie mam nadzieję, że się na mnie nie obrazi :*
Karola siedząc któregoś razu w studiu (lipiec 2015) przed zajęciami w kiepskim humorze z głupią (!) chandrą, niezadowolona z siebie, bo włosy nie takie, bo kilogramów za dużo, bo pryszcz mi wyskoczył (każda z nas to zna bardzo dobrze🙂) itd. Kiedy straciłyśmy już argumenty na pocieszenie Karoli Ola zadała jej pytanie:
O: czy ta laska na zdjęciu jest „zajebista”? (pokazuje na inSpiralowy plakat)
K: TAK!
O: a czy jeśli Ty byś tak zrobiła to też byłabyś „zajebista”?
K: ja po pierwsze tak nie zrobię….
O: nie wierzę w to co słyszę!!! Nie ma nie zrobisz, nie umiem, nie da się! Zobaczysz, że to zrobisz i chcę żebyś wtedy pamiętała to i powiedziała dokładnie tak samo o sobie.
Oto ten plakat: A to Karolina (Listopad 2015r)
:Ot jest historia plakatu 🙂
Wy jesteście naszą dumą! Wszystko się da wystarczy chcieć Moje Drogie! 😀
Skąd pewność Oli (inStruktorki zarówno Madzi jak i Karoliny) co do sukcesu Karoli?
Ola tłumaczy: „Do pewnego poziomu zaawansowania (a jest to na prawdę spory „zakres materiału” 😉 ) KAŻDA osoba, jest w stanie opanować wszystkie figury! Kluczem jest odpowiednie prowadzenie zajęć! Instruktor musi znać technikę danej figury- rozumieć ją, a nie tylko umieć wykonać 😉 Poza tym (a raczej przede wszystkim) powinien układać program zajęć tak, aby przygotowywać swoich podopiecznych do przyszłych wyzwań. Czyli, pokazując swojej grupie dany- nowy trick, wiem, że ich ciała i one same są na niego gotowe. Ponieważ już poprzednimi ćwiczeniami, treningami nabyły umiejętności, które pozwolą im zrobić tę nową figurę. Dlatego z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć każdemu, że za jakiś czas będzie potrafił zrobić figurę ze zdjęcia Madzi lub z naszego plakatu- bo moja w tym głowa 😉 ”
Jeśli właśnie siedzicie w pracy lub w domu i zastanawiacie się nad rozpoczęciem przygody z rurką – przestańcie się wahać! Nie jesteście za duże, za małe, za mało silne czy za mało rozciągnięte! Jesteśmy w SAM RAZ! 😀
Im szybciej zaczniecie tym szybciej spełnicie swoje marzenia o lataniu i zadziwicie same siebie co to „za małe, za duże, za mało silne lub za mało rozciągnięte” ciałko potrafi 😀
A na koniec mój nowy wymiar selfie tadam 😀
Love Zgódka :*
Trening czyni mistrza.
Plakat prawie identyczny. Świetnie to wyszło.